spot_img
spot_img
spot_img
spot_img
spot_imgspot_img
spot_img

Zostań naszym partnerem

W grudniu uruchomimy specjalny program współpracy dla biznesu!

― reklama ―

spot_img
spot_img
spot_img
spot_img
spot_img
spot_img
spot_img
spot_img
spot_img
spot_img
Strona głównaFakty i opinieLody naturalne na Walczaka w dalszym ciągu nękane! Zobaczcie co tym razem...

Lody naturalne na Walczaka w dalszym ciągu nękane! Zobaczcie co tym razem wymyśliła spółka Wastry!

spot_imgspot_img
spot_img
spot_imgspot_img
spot_imgspot_img
spot_img

Wracamy do tematu z wiosny tego roku. Informowaliśmy wówczas na łamach GORZÓW.NEWS o problemach lodziarni z lodami naturalnymi przy ul. Walczaka z sąsiadem, który robił wszystko, aby uniemożliwić sprzedaż lodów w tym miejscu. W kwietniu lodziarnia wróciła po przerwie zimowej na Walczaka. Codziennie po lody przyjeżdżają tu klienci nawet z drugiego końca miasta. Problemów właściciela nie ma jednak końca. Spółka Wastry i jej główny udziałowiec nie ustępują. Wymyślają coraz to nowe, wręcz absurdalne pomysły, by uniemożliwić prowadzenie działalności gospodarczej panu Adrianowi Adamczykowi.

O problemach Lodów naturalnych na walczaka pisaliśmy w tekście – Nie zjemy lodów naturalnych na Walczaka? Lodziarnia nie podoba się jednej osobie…

Po publikacji spółka Wastry groziła nam sądem. Mogliście o tym przeczytać w tekście – Już nie tylko lodziarnia na Walczaka może mieć problemy. Spółka Wastry grozi nam sądem… (tekst sprostowania, komentarz)

Po czterech miesiącach od tekstu okazuje się, że problemów lodziarni z sąsiadem nie ma końca. Pan Adrian Adamczyk wysłał nam kilka dni temu zdjęcie projektu betonowego plafonu świetlnego, który spółka Wastry chce ustawić zaledwie kilkadziesiąt centymetrów od lodziarni, tak aby uniemożliwić klientom zakup lodów. Jak się okazuje spółka Wastry jest tak zdesperowana, że mimo odmowy wydziału urbanistyki Urzędu Miasta na takie przedsięwzięcie, ponownie wniosła o budowę plafonu.

– Mam już dosyć tych ciągłych działań pana Strychanina. Chciałbym skupić się na prowadzeniu działalności gospodarczej, jednak ciągle wychodzi coś nowego. Nie mogę już patrzeć, jak główny udziałowiec spółki Wastry czuje się bezkarny i robi co chce także na terenie działki, która należy do mojej rodziny. W ostatnich dniach postanowiłem, że muszę coś z tym zrobić. Zgłosiłem więc samowolę budowlaną przez spółkę Wastry – mówi nam Adrian Adamczyk.

– Samowola budowlana polega na odwiercie i montażu na zlecenie pana Strychanina słupka na chodniku przed lodziarnią bez uzyskania mojej i konserwatora zgody. Działka należy do mojej rodziny. Podobnie bez żadnej zgody dokonał montażu masywnego profilu stalowego połączonego ze szkłem, pełniącego funkcję zadaszenia wejścia do swojego lokalu. Uszkodził przy tym zabytkową elewacje naszego budynku. Dopuścił się też montażu ekranu ppoż również na nieswojej elewacji uszkadzając ją. Wszystkie moje uwagi kierowane do pana Strychanina na bieżąco pozostały bez odpowiedzi – tłumaczy nam Adamczyk.

Zniszczony chodnik i postawiony na zlecenie firmy Wastry słupek na działce rodziny Adamczyków bez ich zgody.
Montaż do zabytkowego budynku, którego właścicielami jest rodzina Adamczyków masywnego profilu stalowego połączonego ze szkłem na zlecenie spółki Wastry bez uzyskania niczyjej zgody.

Rodzice pana Adriana mieszkają w części budynku byłej postilonowskiej strażnicy zlokalizowanej najbliżej ul. Walczaka. Prosili wielokrotnie spółkę Wastry, która jest właścicielem pozostałej części budynków strażnicy i nowo wybudowanego z tyłu biurowca o wyłączenie głośników zegara na wieży. Zakłócają one bowiem mir domowy. – Apelowałem, aby choć w niedziele głośniki były wyłączane. Prośby nie spotkały się ze zrozumieniem. Sprawa została więc zgłoszona do ochrony środowiska i spółka Wastry dostała zakaz na włączanie głośnika. Dzwon nie działał tylko tydzień i ponownie zaczął zakłócać ciszę. Spółka została ukarana, był miesiąc spokoju i ponownie włączyli o 6:00 rano w niedzielę czując się bezkarni. Zdecydowanie kara nie zadziałała – mówi nam Adamczyk.

Problemy z dzwonem, to nie jedyne na co skarży się bezsilna rodzina Adamczyków. – Cały czas czujemy się obserwowani i nagrywani. Któregoś razu doszło nawet do przypadkowego ujawnienia nagrań należących do spółki Wastry. Jednoznacznie widać na nich, że nagrywana jest nasza posesja, okna i balkony. Zostaliśmy pozbawieni jakiejkolwiek prywatności – żali się Adamczyk.

– Wystarczy, że dziecku spadnie lód na chodnik, to pan Waldemar Strychanin biega i robi zdjęcia. Nie życzę nikomu takiego sąsiada. To o czym teraz mówię, to nie wszystko co złego wyrządziła mi ta spółka i pan Strychanin. Sprawa niebawem trafi do prokuratury. Liczę na to, że mój i mojej rodziny koszmar wreszcie się skończy. Apeluje też kolejny raz do pana Strychanina o zaprzestanie działania na naszą szkodę – kończy Adamczyk.

Powyżej nagranie z monitoringu spółki Wastry obejmujące działkę, budynek i okna rodziny Adamczyków.

Przeczytaj też:
Pijalnia Czekolady E. Wedel chce otworzyć kawiarnię w Gorzowie
Burger King wraca do Gorzowa po ponad 20. latach! Gdzie będzie restauracja? (zdjęcia)

spot_imgspot_img
spot_img
spot_img
spot_img
spot_img
spot_img

3 KOMENTARZE

0 0 głosów
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsza Najczęściej głosowano
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
FanLodziarniWalczak
FanLodziarniWalczak
1 rok temu

Przykra historia, a lody będę kupował jeszcze częściej. Nie odpuszczać Bucholcowi

Mio
Mio
1 rok temu

Sprawa dla Uwagi. I jak w tym kraju ma być dobrze, jak młodym ludziom, przedsiebiorcom, stare dziady rzucają tylko kłody pod nogi

Asef
Asef
1 rok temu

Przykre. Ten cały Waldemar S. to były właściciel gorzowskiej sieci aptek, został skazany za wyłudzenia, ciekawe czy w ogóle odsiedział wyrok?

3
0
Zostaw komentarz!x