Tomasz Stefeaniak, gorzowski przedsiębiorca w mediach społecznościowych opublikował list otwarty do Prezydenta Gorzowa, Radych Rady Miasta i Zarządu Stali Gorzów. Jego treść publikujemy poniżej.
List otwarty:
Podczas forsowania planu naprawczego i ratowania klubu przez Urząd Miasta – na sesjach Pan, Panie Dariuszu zapewniał że zakup akcji przez Miasto wpłynie pozytywnie na wizerunek klubu. Że klub nie będzie już prywatny tylko prywatno-miejski czyli po trosze publiczny, a przez to każdego mieszkańca Gorzowa Wlkp. Że dzięki temu, jego funkcjonowanie ulegnie poprawie i będzie bardziej przejrzyste. Że Miasto, czyli również my mieszkańcy – podatnicy Gorzowa, po części będziemy mieli prawo do przejrzystości funkcjonowania klubu.
W wywiadach radiowych Pan jak i Pan Broszko będący przedstawicielem Urzędu Miasta w zarządzie spółki Stal Gorzów zapewniacie, że finanse klubu nie są zagrożone, że macie zdolność do regulowania swoich zobowiązań. Jak to ma się do tego, że dziś odbyło się zebranie akcjonariuszy klubu i rozmawialiście o postawieniu w stan upadłości spółki, gdyż nie macie pieniędzy. Macie zobowiązania wobec zawodników, którzy chcą swoich pieniędzy, a wy ich nie macie. Macie milionowe długi. Wpadliście na pomysł zaciągnięcia kredytu, pewnie w GBS Gorzów, bo nikt inny wam go nie da z waszymi wynikami finansowymi. Jednak bank chce poręczenia kredytu przez miasto Gorzów Wlkp., na co prezydent nie wyraża zgody. Nie wyraża bo sprawa tego poręczenia musi stanąć na sesji Rady Miasta. A opinia publiczna by się dowiedziała o tym, że nie daliście rady poprowadzić klubu na prostą. Że potrzebne będą kolejne miliony i poręczenia od Miasta. Pewnie Prezydent musiałby też usunąć z klubu swoich wysłanników i wstawić kogoś z PO by Rada Miasta to poręczenie przegłosowała.
O to nie mam pretensji, bo nikt by tego nie wyprowadził na prostą. Wniosek o upadłość winien być złożony już w listopadzie czy grudniu zeszłego roku. I wtedy powinniśmy budować klub, czysty od początku, nawet w 1 lidze, ze swoimi wychowankami, bez gwiazd za miliony. Teraz następuje to, co pisałem rok temu. Mamy powtórkę z sytuacji. Klub ma długi, zaległości do zawodników, którzy was stawiają pod ścianą. Wszyscy rzucają psy na trenera Piotra Śwista a jak on ma zarządzać zawodnikami kiedy wy im nie płacicie. Dodatkowo ogromne kwoty za punkty nie zachęcają tych którzy już mają klub gdzieś do zakończenia sezonu, bo przecież w tych rozgrywkach czy barażach zarobią jeszcze 400.000,00 – 500.000,00 i stąd wyjadą.
Te 2.000.000 na akcje, wydane z publicznych pieniędzy można było już spożytkować na budowę nowego klubu i składu na przyszłą ekstraklasę. Nawet jak w tym roku się uda to przetrwać, za rok będzie to samo. Jaką macie stratę za rok 2025 – 8.000.000 ? 9.000.000? Skąd na jej pokrycie weźmiecie pieniądze? Akcjonariusze prywatni mają już serdecznie dość. Myślę, że nie dadzą już więcej ani złotówki. Czyli, wracamy do tego co było od zawsze w klubie. Ukrywanie informacji, rolowanie długów i kolejne kredyty i pożyczki.
Gratuluję, kontynuujecie politykę byłych zarządów, która doprowadziła do tego wijącą w którym znaleźliśmy się rok temu i tym samym w którym jesteśmy teraz. I jestem pewien, że przyczyny długu z 2024 roku w kwicie 13.000.000 PLN nigdy nie poznam. My mieszkańcy mamy dość okłamywania, dezinformacji. Zaraz dojdzie do sytuacji, że Pan Broszko rzuci papierami, przyjdzie ktoś nowy i powie publicznie jak jest źle. I co kolejna zrzutka?