W marcu na łamach GORZÓW.NEWS opisaliśmy problemy właściciela Lodów naturalnych na Walczaka z sąsiadem, który robił od pewnego czasu wszystko, aby sprzedaż lodów w tej okolicy była niemożliwa. Adrian Adamczyk, właściciel lodziarni postanowił, że się nie podda i postawił dziś rano kontener na własnej działce. Na takie działanie uzyskał zezwolenie rok temu z Urzędu Miasta. Mimo, że jest ono cały czas ważne, to przedsiębiorca spodziewa się problemów. Zapowiada jednak, że choćby miał cały rok pracować na ewentualną karę to się nie podda i lody będzie sprzedawał.
Sytuację przedsiębiorcy z ul. Walczaka opisaliśmy w tekście – Nie zjemy lodów naturalnych na Walczaka? Lodziarnia nie podoba się jednej osobie…
Dziś rano kontener zabrany na okres zimowy wrócił na Walczaka. Za pomocą dźwigu został ustawiony kawałek dalej (w stosunku do wcześniejszej lokalizacji) na terenie działki, która należy do właściciela lodziarni. Wcześniej lodziarnia była usytuowana czołem w kierunku ulic Walczaka i Czereśniowej. Teraz skierowana jest w kierunku Lidla.
Kiedy zjemy pierwsze lody?
– Otwarcie lodziarni zaplanowaliśmy na 21 kwietnia. Będą to także pierwsze lody z możliwością dostawy do domu – zapowiada w rozmowie z nami Adrian Adamczyk.
Trzymamy kciuki za przedsiębiorcę! Liczymy też na otrzeźwienie miejskich urzędników. Do tematu jeszcze wrócimy.
Przeczytaj też:
– Walczaka: Klienci całodobowej siłowni i działający tu przedsiębiorcy nie chcą płacić dodatkowo za parkowanie (zdjęcia)
– Budomex wrócił na budowę Walczaka
– S1 Gorzów: Tak zmienia się pawilon po Tesco na Górczynie (zdjęcia)