Gorzów jest jedynym miastem, które od dziesięcioleci nie rozbudowało sieci tramwajowej. Nie licząc oczywiście nowego odcinka torowiska od byłej pętli „Silwana” do ul. Fieldorfa Nila. Plany rozbudowy sieci tramwajowej oczywiście są i dodatkowo mają zostać jeszcze modyfikowane. Jedno nie podlega jednak dyskusji – jeśli sieć ma być rentowna, to tramwaje muszą wjechać w duże osiedla. Jak zauważa radna Marta Bejnar-Bejnarowicz w programie funkcyjno-użytkowym budowy ul. Kamiennej będącej częścią północnej obwodnicy miasta zaplanowano jedynie pas o szerokości 4 metrów między jezdniami. Taka budowa drogi definitywnie przekreśli możliwe przyszłościowe wpuszczenie linii tramwajowej z ul. Górczyńskiej, tak aby połączyć Górczyn z Piaskami!
W przesłanej do prezydenta Gorzowa interpelacji radna Marta Bejnar-Bejnarowicz pisze:
„(…) Na spotkaniu (o budowie północnej obwodnicy – przyp. red.) poinformowano, że weryfikacji ulegnie plan tramwajowy, co bardzo mnie cieszy, ponieważ obecny układ nie obejmuje dużych osiedli Górczyn i Piaski, co podważa ekonomiczne uzasadnienie dla sieci tramwajowej w mieście (jest kanibalizowana przez autobusy).
Tramwaj musi wjechać w Górczyn, co dla stworzenia dobrej sieci musi nastąpić od Piasków. Na Górczyńskiej od Walczaka mamy rezerwę terenu w pasie między jezdniowym pod tramwaj i połączenie linii na Piaski może się odbyć tylko przez projektowany odcinek Kamiennej. Na rysunku przedstawiam jak to wygląda w przestrzeni. Tramwaj musi przejść przez rondo Barlineckie na wprost, a następnie podejść do skrętu z Kamiennej w Kazimierza Wielkiego. W programie funkcyjno-użytkowym pas między jezdniowy ma 4 metry, co definitywnie uniemożliwi wprowadzenie linii tramwajowej z Górczyńskiej w przyszłości, a połączenie linii ulicą Kamienną to żywotny interes miasta dla przyszłych pokoleń – aby tramwaje były rentowne, muszą się pokrywać z siecią osadniczą (również przyszłą). Zamknięcie trasy Górczyńska-Piaski to utrwalenie sieci, która w przyszłości doprowadzi nas do ruiny, bo będzie rosnąco nierentowna. Dlatego ul. Kamienna na całej długości powinna zawierać pas rozdziału mieszczący rezerwę po 2 tory linii tramwajowej.
Podsumowując – w przyjętej przez Pana koncepcji tramwaj nigy nie będzie tam mógł powstać. Zapewnienia ze spotkania, że mamy tam rezerwę pod tramwaj nie mają odzwierciedlenia w przestrzeni – to kolejny mur, o jaki rozbije się komunikacja zbiorowa w Gorzowa. Apeluję, proszę, błagam o zlecenie projektantowi PFU robót dodatkowych w postaci zmiany koncepcji na zawierającą rezerwę pod tramwaj w pasie między jezdniowym. Nie zamykajmy możliwości rozwoju dla kolejnych pokoleń.”
Z uwagami radnej Bejnar-Bejnarowicz musimy się zgodzić. Obecnie o jakimkolwiek rozwoju sieci tramwajowej możemy dyskutować, planować, a w przyszłości ją realizować rozbudowę tylko dlatego, że kilkadziesiąt lat wcześniej miejscy urzędnicy, radni zaplanowali tak układ drogowy, że zostawili odpowiedniej szerokości pas między jezdniowy. I stąd dziś choćby częścią ul. Piłsudskiego, czy ul. Górczyńską jest możliwość puszczenia linii tramwajowej. Ogromnym błędem byłoby przy inwestycji wartej ponad ćwierć miliarda złotych nie zostawić odpowiedniego pasa dla przyszłej linii tramwajowej… I pozbawić siebie i przyszłych mieszkańców miasta możliwości rozbudowy sieci tramwajowej w tym kierunku.
Co na to prezydent i miejscy urzędnicy? Trzeba poczekać na odpowiedź na interpelację.
Przeczytaj też:
– Północna obwodnica Gorzowa: Wszystkie informacje w jednym miejscu!
– Na Piaski dojedziemy już tramwajem!
– Nowe tramwaje mocno się opóźnią… I oby tylko się opóźniły!