– Korzystam z komunikacji miejskiej każdego dnia i bardzo się ucieszyłam, gdy kilka z przystanków zmieniono w zielone przystanki. Nasadzono tutaj sporo zieleni. Jednak gorzowianie zwyczajnie o nią nie dbają! W centrum przy murach obronnych nasadzenia są zadeptywane, bo mieszkańcy tak skracają sobie drogę do nadjeżdżających autobusów. Zniszczonych jest też część naciągów lin po których piąć się mają rośliny. Sam wygrodzony teren jest zwyczajnie zaśmiecony. Czy ktoś odpowiada za te nowe zielone tereny w mieście? – napisała do nas i zakończyła pytaniem pani Jadwiga.
Postanowiliśmy wybrać się na wskazany przez panią Jadwigę przystanek i rzeczywiście po zaledwie pół roku od budowy i wykonanych nasadzeniach przy przystanku „Jagiełły” widać gołym okiem, że mieszkańcy miasta nie dbają o nową zieleń. Rzeczywiście liny nie są naciągnięte, bo ich zaczep został wyrwany. Na ogrodzonym terenie jest sporo śmieci, a przez środek za chwile zostanie wydeptana ścieżka, którą mieszkańcy przechodzą między wiatami przystanków…
W sieci natrafiliśmy też na zdjęcia wysuszonych drzewek nasadzonych przy zielonych przystankach w innych miejscach w sieci. Pytanie o zielone przystanki, problem w utrzymaniu tu porządku i dewastacje wysłaliśmy do Urzędu Miasta.
Przypomnijmy, że osiem zielonych przystanków powstało na przełomie października i listopada ubiegłego roku.
W temacie:
– Zieleń już przy części przystanków. Drzewa w ziemi na Starym Rynku (zdjęcia)
– Osiem zielonych przystanków w listopadzie. Gdzie powstaną? Jak będą wyglądały?
