Spokój i opanowanie służb, a przede wszystkim skuteczne działanie zespołu negocjatorów doprowadziły do bezpiecznego sprowadzenia na ziemię mężczyzny, który wszedł na słup energetyczny. Jeden nieprzemyślany ruch mógł spowodować, że ta interwencja mogła skończyć się tragicznie. Profesjonalizm funkcjonariuszy doprowadził ją do szczęśliwego zakończenia.
We wtorek (12 marca) około godziny 15 gorzowscy policjanci zostali wezwani na ulicę Olimpijską. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna wszedł na słup energetyczny i nie chce zejść. Już kilka minut później patrol funkcjonariuszy był na miejscu. Policjanci wraz ze strażakami zabezpieczyli miejsce, służby energetyczne odłączyły prąd. Funkcjonariusze chcieli spokojnie porozmawiać z mężczyzną, który znajdował się kilkanaście metrów nad ziemią. Próby namówienia go na zejście nie dały jednak oczekiwanego rezultatu.
Na miejsce wezwano zespół negocjatorów wraz z psychologiem. Z pomocą strażackiego wysięgnika funkcjonariusze wjechali do góry, by porozmawiać z mężczyzną. Przekonywali go, by zjechał z nimi na dół. Negocjacje trwały kilkadziesiąt minut. W takich sytuacjach zawsze niezbędny jest spokój, opanowanie i przemyślenie każdego ruchu. Ostatecznie po godzinie 19 praca zespołu doprowadziła do tego, że mężczyzna wszedł do kosza podnośnika i bezpiecznie zjechał na dół, a następnie został przekazany pod opiekę pogotowia.