Budynek po Zespole Szkół Gastronomicznych przy ul. Kosynierów Gdyńskich stoi pusty od dwunastu lat. W 2019 roku miastu udało się go sprzedać prywatnemu inwestorowi, który miał budynek wyremontować i rozbudować. Inwestor planował otworzyć w nim gabinety lekarskie. Prace rozpoczął w kolejnym roku, i gdy wydawało się, że budynek zostanie odnowiony, to prace stanęły na dobre…
Ostatni raz uczniowie na lekcjach uczęszczali do szkoły przy ul. Kosynierów Gdyńskich do końca roku szkolnego 2009/2010. Później nic się tutaj już nie działo. Miasto próbowało sprzedać budynek wielokrotnie. Nie było jednak chętnych. Następnie przekazano go w zarządzanie Gorzowskiemu Centrum Pomocy Rodzinie, które miało pozyskać środki na zagospodarowanie nieruchomości pod przedszkole. Ostatecznie projekt nie uzyskał finansowania i budynek w połowie 2018 roku ponownie został wystawiony na sprzedaż.
Po kolejnych próbach, wreszcie w sierpniu 2019 roku budynek udało się sprzedać w procesie pierwszych rokowań po trzecim przetargu zakończonym wynikiem negatywnym. Tym razem sprzedaż była łatwiejsza, bo cała kwota za budynek mogła być rozłożona na raty na czas nie dłuższy niż 10 lat, przy czym pierwsza rata w wysokości nie mniejszej niż 350 tys. zł – podlegała zapłacie nie później niż do dnia zawarcia umowy notarialnej. Cena wywoławcza wynosiła 1 mln 150 tys. zł.
Nieruchomość od początku przeznaczona była na cele usługowo-administracyjne. Jej nabywcą została Spółka Jawna Chirurgia Jednego Dnia Tomasz Ebert i Szymon Zachara, która swoją siedzibę ma w Gorzowie przy ul. Borowskiego. Nowi właściciele nie ukrywali, że w budynku mają powstać gabinety lekarskie.
Pierwsze prace budowlane przy remoncie byłego budynku Gastronomika nowi właściciele rozpoczęli w 2020 roku. Skupiły się one głownie na ogrodzeniu nabytych działek i rozpoczęciu rozbudowy budynku. Prace nie trwały jednak długo. Po kilku miesiącach zostały wstrzymane. Przez kolejne prawie 1,5 roku na budowie nic się nie działo. Na terenie zakupionych przez spółkę działek 748/2, 753/1, 753/2 i 753/3 o łącznej pow. 3.694 mkw. trudno jest obecnie kogokolwiek spotkać.
Miasto sprzedając w 2019 roku dwukondygnacyjną podpiwniczoną nieruchomość o powierzchni użytkowej 1.337,76 mkw. zapewniło sobie rozpoczęcie prac budowlanych w terminie dwóch lat i zakończenie ich w terminie czterech lat od dnia nabycia. Z informacji do jakich dotarliśmy wynika, że termin liczy się od października 2019 roku. O ile nabywca rozpoczął prace budowlane w terminie, to nasuwa się pytanie, czy również zakończy je w terminie – czyli do października 2023 roku? Obecnie nic na to nie wskazuje. Zegar bije. Zostało 17 miesięcy.
Za nie ukończenie prac w terminie, czyli do październiku 2023 roku inwestorowi grozi kara 50 tys. zł, powiększona o kolejne 50 tys. zł za każdy kolejny rok zwłoki. Kary umowne z tytułu opóźnienia w wykonaniu tych prac mogą być naliczane proporcjonalnie do okresu zwłoki – po upływie każdego kwartału.
Wysłaliśmy pytania do inwestora. Do tematu będziemy wracać.
Zdjęcia:
Przeczytaj też:
Na Wyszyńskiego powstaje nowoczesne centrum medyczne