Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki spotkał się w czwartek z gorzowskimi radnymi, by omówić trudną sytuację, przed jaką stoi miasto w związku z podwyżkami cen prądu, rosnącymi kosztami paliwa, wysoką inflacją i podwyżkami stóp procentowych. Prezydentowi towarzyszyli wiceprezydenci, skarbnik i sekretarz.
Te rosnące koszty, których skala jeszcze się zwiększy – bo na przykład spółki energetyczne zapowiadają podwyżki – już spowodowały poważne braki w budżecie. Dotyczą one wszystkich obszarów funkcjonowania miasta – spraw społecznych, edukacji, utrzymania i rozwoju transportu, przebudowy sieci dróg, inwestycji w infrastrukturę.
Prezydent przedstawiał po kolei stan rosnących kosztów utrzymania miasta. Koszty paliwa w miejskiej komunikacji zwiększyły się o około 5 mln złotych, do energii dostarczanej do miejskich placówek, m.in. szkół i domów pomocy społecznej trzeba dołożyć ponad 3 mln złotych. Do kosztów miasta doliczyć trzeba będzie roszczenia wykonawców inwestycji, wynikające z inflacji i rosnącej ceny materiałów budowlanych.
– Nasze spotkanie rozpoczyna proces przygotowania się na rozważne gospodarowanie budżetem w okresie 2-3 najbliższych lat. Wspólnie musimy podjąć te ważne decyzje i przetrwać te trudne czasy – powiedział prezydent Jacek Wójcicki.
Spotkanie władz miasta miało na celu zapoznanie radnych z sytuacją finansową i perspektywami jej zmiany, wynikającymi z dostrzegalnych symptomów ekonomicznych w kraju. Towarzyszyła mu dyskusja o kosztach i terminach inwestycji, stanie rozliczenia kredytów, perspektywach funkcjonowania transportu publicznego, możliwościach poszukiwania oszczędności i rezerw. Radni poprosili władze miasta o dodatkowe dokumenty dotyczące inwestycji, które pomogą im w podejmowaniu decyzji.
Podczas spotkania omawiano również trzy sprawy, które wymagają pilnego uzgodnienia i podjęcia decyzji. Pierwsza z nich to podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej. Druga dotyczyła cen biletów wstępu na Słowiankę. Trzecia – przesunięcia na późniejszy termin, realizacji zadań budżetu obywatelskiego.
Analizy i wyliczenia prowadzone w komunikacji miejskiej pokazały, że dla zniwelowania braków ceny biletów musiałyby przekroczyć 5 złotych za przejazd. Władze miasta, rozumiejąc, że byłoby to duże obciążenie dla mieszkańców, zaproponowały, by cena biletu normalnego wynosiła 4 złote, a ulgowego 2 złote. Resztę braków, około dwóch milionów złotych, miasto pokryłoby z budżetu.
Koszty energii elektrycznej Słowianki wzrosły w ciągu roku o 142 procent, a do ciepła w ciągu półrocza CSR musiało dopłacić dodatkowo ponad 180 tys. zł. Szacowany, łączny wzrost kosztów może wynieść ponad 2,5 mln złotych, stąd dyskusja o rozważeniu podniesienia cen biletów wstępu.
– To była burzliwa dyskusja, ale po to było to spotkanie. Trudne czasy wywołują spory, ale proszę o konstruktywną współpracę – powiedział na zakończenie prezydent Wójcicki.
Przeczytaj też:
– Nie będzie głosowania nad wstrzymaniem Budżetu Obywatelskiego! Na razie!
– Prezydent chce zawiesić Budżet Obywatelski! Powiedzmy NIE!
Ktoś musi płacić więcej żeby ukraincy mieli wszystko za darmo. Kasa musi się zgadzać.
C tego co wiem to codziennie jeżdżą pełne autobusy do fabryk na strefę i 90% ludzi nie ma biletu. Może wypadałoby coś z tym zrobić?!?!