Od lipca trwa przebudowa ul. Dworcowej. Obecnie układane są nowe tory tramwajowe. Kiedy po nich pojadą tramwaje?
Przy ul. Dworcowej zamontowano już słupy trakcyjne, ułożono płyty torowiska tramwajowego, wykonano podbudowy pod projektowaną jezdnię. Wykonawca jest w trakcie wykonywania robót, związanych z wykonywaniem podbudowy pod projektowany deptak, układane są krawężniki przy torowisku i w jezdni. Do wykonania pozostał montaż szyn tramwajowych oraz rozwieszenie sieci trakcyjnej. Ponadto trzeba jeszcze wykonać nawierzchnię planowanego deptaka oraz zagospodarować miejsce przed dworcem kolejowym. Po tych pracach wykonawca przeniesie się na ulicę Jancarza, gdzie mają powstać dwie zatoki autobusowe a ulica zyska też nową nawierzchnię.
Zakończenie całej inwestycji (z częścią deptakową) na ul. Dworcowej wraz z przeprowadzeniem procedury odbiorowej jest planowane na grudzień tego roku. Po odbiorach technicznych i dopuszczeniu torowiska do ruchu na torowisko przy ul. Dworcowej będą mogły wjechać tramwaje. Roboty dotyczące ul. Jancarza i ul. Składowej planowane są do zakończenia do czerwca 2024 roku.
Która linią i kiedy dojedziemy pod dworzec PKP?
Po zakończeniu remontu pod dworzec PKP wróci regularny ruch tramwajowy. Która linia tramwajowa ma docierać pod dworzec, w jakiej relacji miałaby kursować a także jaka miałaby być jej częstotliwość?
– Trwają prace nad projektem planu pracy przewozowej na rok 2024. Na dzisiaj jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o takich szczegółach, jak przebieg trasy czy częstotliwości kursowania. Miasto stara się, aby połączenie obsłużyło jak największą liczbę pasażerów, korzystających z pociągów dojeżdżających na gorzowski dworzec, mając jednak na względzie ekonomikę kosztów funkcjonowania połączenia – powiedział dla portalu Transport Publiczny Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.
W ubiegłym roku prezydent miasta, Jacek Wójcicki mówił portalowi Transport Publiczny, że dworzec kolejowy miałby być obsługiwany przez linię nr 4, kursującą z dworca w kierunku Fieldorfa „Nila”. Obecna informacja o tym, że tramwaj miałby uwzględniać kolejową obsługę Gorzowa jest o tyle zagadkowa, że miasto ma obecnie fatalną ofertę połączeń kolejowych, zarówno regionalnych jak i dalekobieżnych, a pasażerowie kolei często skazani są na autobusową komunikację zastępczą. Jeśli samorząd będzie chciał powiązać kursowanie tramwaju na dworzec z odjazdami i przyjazdami pociągów, to jego częstotliwość powinna być niewielka.
– Inną sprawą jest to, że ślepa końcówka na dworcu nie jest atrakcyjna, a docelowo tramwaj powinien kursować przez przystanek przy stacji kolejowej przelotowo, a dalej kierować się ulicą Jancarza w kierunku pętli Wieprzyce PKP. Z myślą o budowie takiej trasy obecne budowane torowisko w ul. Dworcowej zostanie “wygięte” w kierunku Jancarza. Realizacja tej inwestycji zajmie natomiast kilka lat i aktualnie nie wiadomo, kiedy mogłaby zostać zrealizowana. Bez tego kursowanie tramwajów pod gorzowski dworzec nie będzie miało wielkiego sensu, tym bardziej zważając na niewielką odległość dworca od głównej trasy tramwajowej na ulicy oraz, wspomnianą powyżej, słabiutką ofertę kolejową dla mieszkańców północnej stolicy województwa lubuskiego – ocenia Transport Publiczny.