spot_img
spot_imgspot_img
spot_imgspot_img
spot_img

Zostań naszym partnerem

W grudniu uruchomimy specjalny program współpracy dla biznesu!

― reklama ―

spot_img
spot_img
spot_img
spot_img
spot_img
spot_img
Strona głównaInwestycje miejskieCzerwony Spichlerz przez lata przechodził z rąk do rąk. Pomysłów było sporo....

Czerwony Spichlerz przez lata przechodził z rąk do rąk. Pomysłów było sporo. Jednak nadal nic tu się nie dzieje…

spot_img
spot_imgspot_img
spot_imgspot_img
spot_img
spot_imgspot_img

Radny Jerzy Synowiec w interpelacji do prezydenta Jacka Wójcickiego pyta władze Miasta o to co dzieje się z zabytkiem – Czerwonym Spichlerzem przy ul. Grobla 1. Z odpowiedzi dowiadujemy się, że obiekt w 2022 roku kolejny raz zmienił właściciela.

– Czerwony Spichlerz znajduje się na działce nr 331 o pow. 312m2 w obrębie 10 – Zamoście przy ul. Grobla 1 w Gorzowie, który w 2011r. został nabyty w drodze licytacji komorniczej przez prywatnego inwestora. Natomiast, w sierpniu 2022r. w wyniku kolejnej transakcji został nabyty przez nowego inwestora. Dodatkowo informuję, że jako obiekt wpisany do rejestru zabytków – podlega nadzorowi i kontroli Konserwatora Zabytków. Zgodnie z planem kontroli przestrzegania oraz stosowania przepisów dotyczących ochrony zabytków i opieki nad zabytkami, Miejski Konserwator Zabytków przeprowadzi kontrolę tego budynku w drugim kwartale 2025r. Nadmieniam, że teren ten jest zabezpieczony przed dostępem osób trzecich – czytamy w odpowiedzi Jacka Szymankiewicza, zastępca prezydenta Miasta.

Jedna z wizualizacji sprzed ponad 15 lat budynku po rewitalizacji.

Budynek wybudowano w pierwszej połowie XIX w. Był typowym magazynem zbożowym. Po II wojnie światowej służył gminnej spółdzielni. W 1991 r. został sprzedany, ale nowy właściciel nie wywiązał się z umowy i w 1997 r. miasto na drodze sądowej odebrało budynek.

W kolejnych latach pojawiały się różne pomysły na zagospodarowanie spichlerza. W 1999 r. radny Mieczysław Rzeszewski postulował urządzenie w tym miejscu muzeum miejskiego. Potem były kolarz Zenon Jaskuła prowadził z miastem rozmowy o ewentualnym kupnie posesji w imieniu warszawskiej spółki Mapei, która chciała uruchomić w nim lokal łączący funkcje biurowe z wystawienniczymi. W 2006 roku pojawił się inwestor z Niemiec zainteresowany urządzeniem w zabytku galerii dla młodych artystów.

Jak widać budynek nie miał do tej pory szczęścia do inwestorów. Może tym razem będzie inaczej?

spot_imgspot_img
spot_imgspot_img
spot_imgspot_img
0 0 głosów
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsza Najczęściej głosowano
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
0
Zostaw komentarz!x