Pod koniec ubiegłego roku żużlowa Stal Gorzów stała nad przepaścią. Dług dziewięciokrotnych mistrzów Polski sięgał blisko 13 mln zł. Dziś Stal Gorzów za pośrednictwem mediów społecznościowych ogłosiła, że… spłaciła wszystkie zaległe zobowiązania!
– W chwili kiedy obejmowałem stery w Stali Gorzów, klub stał nad przepaścią. Wtedy obiecałem Wam – kibice, że zrobimy wszystko aby uratować nasz klub. Po 3 miesiącach ciężkiej pracy i zaangażowaniu wielu osób dzisiaj mogę oświadczyć, że Stal Gorzów spłaciła wszelkie zaległe zobowiązania! Przed nami jeszcze wiele wyzwań, którym musimy sprostać. Kolejnym krokiem jest m.in. przygotowanie wszystkich formalności do sprzedaży akcji dla miasta Gorzowa Wielkopolskiego. Stal Gorzów przygotowuje się także do sezonu 2025 i organizacji SGP w Gorzowie. Teraz czas na nową Stal! Chciałbym podziękować przede wszystkim Wam, kibicom! To Wy daliście mi energię do działania! Pamiętajcie, że zawsze będzie to WASZ klub, a jestem jednym z Was! – napisał w mediach społecznościowych – Dariusz Wróbel, prezes zarządu Stali Gorzów S.A.
– Pragnę również podziękować tym wszystkim, którzy w pierwszej trudnej chwili przekazali nam środki na ratowanie klubu. Dziękuję także sponsorom, którzy mimo niepewnej sytuacji wsparli nas, Władzom Miasta i Radnym Gorzowa Wielkopolskiego oraz parlamentarzystom za aktywne włączenie się w ratowanie Stali. Dziękuję przedstawicielom zarządu Stowarzyszenia Klubu Sportowego Stal Gorzów, którzy razem ze mną krok po kroku robili wszystko, aby klub mógł stabilnie działać, a także pracownikom Stali Gorzów – dodał Wróbel.
Co z Hubertem Jabłońskim?
Do startu sezonu 2025 pozostały już niespełna trzy miesiące, a Stal Gorzów wciąż ma dwie potężne dziury w składzie. Po odejściu Jakuba Miśkowiaka do Bayersystem GKM-u Grudziądz w klubie brakuje Polaka, który mógłby obsadzić pozycję U24 oraz juniora, który mógłby być partnerem dla Oskara Palucha. O ile jeszcze młodzieżowy reprezentant Polski byłby w stanie pojechać więcej biegów i załatać „dziurę” na pozycji U24, to luki na drugiej pozycji juniorskiej sam nie wypełni. Mógłby to zrobić wypożyczony z Fogo Unii Leszno Hubert Jabłoński, ale Stal nie robi nic, aby go pozyskać! – donosi Przegląd Sportowy.
– Musimy na to dostać zgodę władz żużla, z którymi na ten temat już rozmawialiśmy. Wszystkie strony czekają na decyzję – stwierdził parę dni temu na temat pozyskania Jabłońskiego prezes Stali, Dariusz Wróbel, w wywiadzie dla „Echa Gorzowa”. Problem w tym, że Stal o taką zgodę nawet nie wystąpiła!
– Taki wniosek do nas nie dotarł, więc nie mogliśmy go rozpatrzyć – przekazał Przeglądowi Sportowemu Ryszard Kowalski, wiceprezes zarządu PGE Ekstraligi i członek zespołu licencyjnego.
– Nic się nie dzieje w sprawie wypożyczenia Huberta Jabłońskiego. Ruch w tej sprawie należy do Stali Gorzów, ale kontakt z gorzowianami się urwał – przekazał również PS Sławomir Kryjom, dyrektor sportowy Fogo Unii Leszno.
Stal Gorzów tematu nie komentuje. Czas ucieka.