24 września Stal Gorzów w mediach społecznościowych ogłosiła, że na kolejny sezon w Gorzowie zostaje Jakub Miśkowiak. Sam zawodnik w komentarzu pod postem klubu napisał: – To duża przyjemność reprezentować Stal Gorzów. W kolejnych dniach zarząd dziewięciokrotnych mistrzów Polski zwolnił trenera Stanisława Chomskiego, a następnie podziękował Szymonowi Woźniakowi. W efekcie tych ruchów okazało się, że Miśkowiak się rozmyślił i szuka innego klubu. Przy tym żądając astronomicznych sum za podpisanie kontraktu (mówi się o kwocie 1,2 mln zł.). Można zapytać: Ale jak to, w ogóle jest możliwe, gdy podpisał kontrakt w Gorzowie. Nic tych rzeczy! Okazuje się, że Stal ogłosiła pozostanie zawodnika bez podpisanych dokumentów… Prezes Stali Waldemar Sadowski już po komunikacie o pozostaniu zawodnika wielokrotnie po próbował z Miśkowiakiem podpisać umowę. Nic z tych prób jednak nie wyszło. Żużlowiec ostatecznie ma trafić do Grudziądza. A Stal… trzy godziny temu na Facebooku ogłosiła, że dotychczasowy zawodnik U24 nie będzie kontynuował jazdy w gorzowskim zespole. Po czym po kilkunastu minutach informację usunęła… Czy ktoś w klubie jeszcze nad czymkolwiek panuje?
„Jakub Miśkowiak nie będzie kontynuował jazdy w Stali Gorzów” – przekazał klub na Facebooku około godziny 16.
„Pomimo chęci spełnienia wygórowanych warunków stawianych przez Jakuba, wielogodzinnych rozmów i zapewnień obu stron o współpracy zdecydowaliśmy o zaprzestaniu dalszych negocjacji z 23-letnim zawodnikiem. Klub Stal Gorzów chciałby podziękować Kubie za dotychczasowe starty i życzyć powodzenia na dalszej drodze kariery” – dodał klub.
Komunikatu o zwolnieniu Miśkowiaka obecnie nie przeczytacie na profilu Stali.