W kwietniu pisaliśmy o restauracji Dziki Bluszcz przy Wełnianym Rynku, którą właściciele zdecydowali się zamknąć po siedmiu latach działalności. Teraz przyszedł czas na kawiarnię Kawa na insta przy tej samej ulicy…
Kawiarnia Kawa na insta powstała w lokalu po byłej aptece „Wełniany Rynek”. Przygotowania do uruchomienia kawiarni trwały kilka miesięcy. Ostatecznie otwarcie nastąpiło 13 października ubiegłego roku. Można było tutaj napić się oczywiście dobrej kawy, herbaty i zjeść najróżniejsze ciasta i desery. Do godz. 18:30 serwowano tutaj śniadania. Serwowano między innymi burratę z pomidorami, bułkę z jajkiem i bekonem, placek ziemniaczany, czy pajdę z szarpaną wieprzowiną.
Jednym z ostatnich wydarzeń w kawiarni było spotkanie 9 maja z Anną Wolf, gorzowską pisarką. Następnie bez słowa wyjaśnienia kawiarnia została na stałe zamknięta. Dziś nie ma już po niej praktycznie śladu. Jedyny… to nazwa kawiarni nad lokalem.
W mediach społecznościowych bywalcy kawiarni dopytywali o powody zamknięcia. Te jednak zostały bez odpowiedzi. Nam nieoficjalnie udało się dowiedzieć, że koszty najmu lokalu (od osoby prywatnej) były na tyle wysokie, że kawiarnia zwyczajnie nie była wstanie na siebie zarobić.
Oczywiście biznesplan to jedno, promocja miejsca, której raczej brakowało, to drugie… Jednak przebudowa ulic tuż obok również sprawiła, że zwyczajnie klientów brakowało.