Jeszcze w ubiegłym roku na skrzynkę redakcyjną napisał do nas pan Jakub, który jest taksówkarzem. Jeździ więc po gorzowskich ulicach wiele godzin każdego dnia. Pan Jakub zwraca uwagę na brak sygnalizacji świetlnej na kilku newralgicznych skrzyżowaniach w Gorzowie. Uważa, że jej ustawienie zapobiegłoby wielu stłuczkom i ułatwiło ich pokonywanie. O wskazane skrzyżowania zapytaliśmy Miejskiego Inżyniera Ruchu.
– Nie ma ostatnio dnia bez niebezpiecznych zdarzeń drogowych – stłuczek na kilku skrzyżowaniach w mieście, których można by uniknąć gdyby była tam sygnalizacja świetlna. Wielu ludzi dziś jeździ zamyślonych i w ostatniej chwili orientuje się o sytuacji na danym skrzyżowaniu. Światła pomogłyby poprawić sytuację – napisał pan Jakub.
Pan Jakub dołączył listę skrzyżowań wraz z uwagami:
– Wyszyńskiego/Mickiewicza (trudno wjechać z Mickiewicza na Wyszyńskiego),
– Koniawska/Kasprzaka (trudno wjechać z Kasprzaka na Koniawską),
– Koniawska/Kobylogórska,
– Rondo Wyszyńskiego (niebezpieczne, zawsze korki),
– Rondo Kasprzaka (bardzo niebezpieczne, wielu kierowców nie widzi od razu, że to rondo),
– Rondo Górczyńskie (bardzo trudno wjechać, zawsze korki).
O sytuację na tych skrzyżowaniach zapytaliśmy Miejskiego Inżyniera Ruchu. – W podanych lokalizacjach nie ma w planach budowy sygnalizacji świetlnej. Generalnie patrząc na zmiany w wielu polskich miasta (szczególnie w centrach miast) likwidowane są sygnalizacje świetlne a przekroje drogowe zawężane są w taki sposób, by skrzyżowania mogły funkcjonować w oparciu o przepisy ogólne lub znaki drogowe pionowe i poziome. Obowiązujące przepisy techniczne stawiają duży nacisk na kwestie bezpieczeństwa przy projektowaniu sygnalizacji świetlnej, dlatego ich montaż na skrzyżowaniach często powoduje duże utrudnienia w ruchu. A ostatecznie dochodzi do ich trwałego wyłączania, jak choćby sygnalizacja przy Centrum Handlowym NoVa Park – mówi nam Rafał Krajczyński.
– W przypadku wymienionych skrzyżowań należy brać pod uwagę, że montaż sygnalizacji spowodowałby bardzo duże pogorszenie przepustowości skrzyżowań i zakorkowanie ulic dochodzących do nich np. przy rondzie Górczyńskim, rondzie Wyszyńskiego, gdzie już teraz w godzinach szczytu komunikacyjnego pojawiają się zatory. Dodatkowo jest tam bardzo duży ruch pieszych, którzy wzbudzając sygnalizacje tamowali by ruch kołowy – tłumaczy Krajczyński.
– W przypadku skrzyżowania ul. Koniawskiej i Kasprzaka planowane jest przebudowanie skrzyżowania na rondo, a skrzyżowanie ul. Koniawskiej i Kobylogórskiej ma zostać wówczas zlikwidowane. Temat jest obecnie zawieszony z uwagi na brak środków finansowych. W przypadku pozostałych skrzyżowań geometria ich wymaga istotnych zmian, tak by te skrzyżowania funkcjonowały jako ronda tradycyjne lub turbinowe – dodaje Krajczyński.
– Wszystkie rozwiązania są mocno uzależnione od możliwości finansowych miasta. Należy też brać pod uwagę, że stosując sygnalizację świetlną na skrzyżowaniu należy objąć nią wszystkie wloty oraz wszystkich uczestników ruchu. Powoduje to, że budowa sygnalizacji na dużym skrzyżowaniu przy obecnych cenach, przekraczać będzie 500 tys. zł, a nawet 1 mln. zł. Dodatkowo dochodzą koszty jej utrzymania i opłat bieżących – kończy Krajczyński.
