Do prezydenta Gorzowa została zaadresowana petycja, w której mieszkańcy proszą o interwencję w sprawie planowanej wycinki drzew w pobliżu rzeki Kłodawki, w pobliżu placów zabaw, ścieżek spacerowych i miejsc rekreacji. Prezydent Gorzowa zareagował i polecił podjąć działania w tej sprawie.
Petycja dotyczy podjęcia rozmów – z Państwowym Gospodarstwem Wodnym Wody Polskie Zarząd Zlewni w Gorzowie Wielkopolskim, będącym zarządcą terenu w pobliżu Kłodawki i decydującym o ewentualnym wycięciu drzew, które mogą zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców lub mieniu – Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim oraz Wojewódzkim Urzędem Ochrony Zabytków w Zielonej Górze Delegatura w Gorzowie Wielkopolskim, czyli instytucjami, również uczestniczącymi w procesie podejmowania decyzji w tej sprawie.
Działania miasta rozpoczęły się od zbadania sytuacji prawnej i analizy dokumentów, związanych z decyzjami o wycince.
Władze miasta już skontaktowały się z kierownictwem przedstawicielstwa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie i uzgodniły spotkanie. Odbędzie się ono w tym tygodniu.
– Wstępne rozmowy i analizy dokumentów potwierdzają, że przesłanki decyzji o wycince podyktowane są zagrożeniem dla życia i mienia mieszkańców, dzieci korzystających z placów zabaw, użytkowników ścieżki i placów rekreacji. Będziemy o tym rozmawiali, a Urząd Miasta podczas rozmów będzie sygnalizował potrzebę przeglądu drzew przy rzece w kontekście tych zagrożeń – mówi Iwona Olek, wiceprezydent Gorzowa.
– Oddana niedawno do użytku ścieżka nad Kłodawką, place rekreacyjne i place zabaw, cieszą się dużą popularnością wśród mieszkańców. Są regularnie odwiedzane, a przez to znacznie wzrasta czas przebywania osób w różnym wieku w sąsiedztwie drzew. A w ostatnich latach teren ten jest często narażony na atak gwałtownych wichur i nieprzewidzianej pogody. Zarządzający terenem muszą to uwzględniać, bo niesie to ryzyko zagrożenia życia, zdrowia czy mienia. Niesie też konsekwencje prawne dla osób odpowiedzialnych za to bezpieczeństwo. Zaniechanie działań, zbagatelizowanie zagrożeń, wiązałoby się z odpowiedzialnością prawną. Dotyczy to zarówno niezarządzających tym terenem Wód Polskich, jak i przedstawicieli Urzędu Miasta – dodaje prezydent Olek.
Urząd Miasta zapoznał się z argumentacją przemawiającą za potrzebą usunięcia konkretnych egzemplarzy drzew, przedstawioną we wniosku władającego terenem oraz w decyzji na wycinkę, po to by kompleksowo przeanalizować sprawę i poszukiwać optymalnego rozwiązania.
Miasto zaproponuje również wsparcie merytoryczne pracowników Urzędu Miasta przy ocenie drzew rosnących w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki objętych przedmiotem postępowania.
Ale pier…cie bzdury. Kogo sie nie spotka to mówi, że nie wyobraża sobie cięcia kolejnych drzew, że to skandal – żerujecie na akcentach egzystencjalnych- na strachu przed utratą zycia, pozniej mienia. C o to za manipulacja ludzmi ??? Jak za pandemii, dokladnie to samo. Dendrolog niezalezny (ogladalem filmik) analizuje wybrane drzewa ktore oznaczone sa do wycinki i mowi, ze niektore to wrecz wzorowe okazy zdrowia, a u was kto robil te rozpoznanie ??????????????????? KTO????????