Wschodni bulwar ostatni raz tętnił życiem wiosną 2017 roku. Później rozpoczął się główny remont estakady kolejowej. Trudno uwierzyć, że maniły już cztery lata, gdy nie działa w tej części żaden lokal! Pod koniec roku mogą się otworzyć pierwsze lokale. Mogą… Jak będzie, to zobaczymy.
Prace remontowe przy estakadzie i niszach trwały dwa lata. – Pociągi ponownie jeżdżą odnowioną estakadą od czerwca 2019 roku. Obiekt został wzmocniony i zyskał nowoczesne rozwiązania, ale zachował swój historyczny charakter. Odnowiona estakada na lata zapewni możliwość sprawnych i bezpiecznych przejazdów – mówi nam Radosław Śledziński z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Nadzieje na otwarcie lokali były jeszcze w 2019 roku. Nic takiego się jednak nie stało. Wszyscy wcześniejsi najemcy zapowiadali później powrót na gorzowskie bulwary wiosną 2020 roku. Z początkiem roku pojawiły się pierwsze doniesienia o koronawirusie, później było już tylko gorzej i nikomu nie było w głowie w tym czasie inwestować w gastronomię.
Czterech najemców zrezygnowało z prowadzenia biznesu w tym miejscu. Gdy pandemia trochę odpuściła, to w lipcu jako jedyny swój lokal otworzył Robert Cidyło. Bulwar Sport Pub działał do kolejnej fali wirusa.
Wiosną do ponownego otwarcia przymiarki robił Cidyło. Ostatecznie sportowy pub jest nadal zamknięty. Ma to się zmienić na jesień. Oczywiście jeśli spodziewana czwarta fala pandemii nie pokrzyżuje tych planów.
Tymczasem na zachodni bulwar niespełna dwa miesiące temu wróciła restauracja Living Room. Jej właściciele w czasie remontu estakady uruchomili także lokal W Muzycznym, który mieści się tuż obok katedry.
Co z resztą lokali na wschodniej części bulwaru?
– W sześciu niszach planowane jest rozpoczęcie działalności w najbliższym czasie. W lokalach przewidziano miejsce na działalność gastronomiczną, która wpisze się w charakter nadwarciańskich bulwarów. Nisze zostały odnowione w ramach modernizacji estakady kolejowej. W ramach zrealizowanej inwestycji gruntownie odnowiono konstrukcję nisz znajdujących się pod obiektem. Zakres prac obejmował m.in. remont podpór. W umowach dzierżawy najemcy są zobligowani m.in. do dbania o stan drzwi i okien, malowania oraz przystosowania wnętrz do swoich potrzeb – tłumaczy Śledziński.
Byliśmy na bulwarze i rzeczywiście zaawansowane prace toczą się w sześciu niszach. W czterech ponownie mieścić będzie się Santa Fee. – Na wszystkie prace potrzebujemy jeszcze trzy miesiące. W tym roku wracamy – mówił nam kilka dni temu Tomasz Dębiński z Santa Fee. W dwóch kolejnych powstanie nowa restauracja – RATTAN. Otwarta powinna być również pod koniec roku.
W czterech kolejnych niszach także prowadzone są prace. Jednak bardzo wolno, sporadycznie i nic nie wskazuje, aby coś tu w tym roku zostało otwarte.
Wygląda, że jeszcze długo poczekamy na taki bulwar, jak prezentuje go miasto w folderach promocyjnych. Dziś jest tu pusto i smutno. Oby od jesieni zaczęło się to zmieniać.
