Elewacja zabytkowego budynku byłej Łaźni Miejskiej od lat była dewastowana przez pseudo-graficiarzy. Po kolejnej dewastacji w czerwcu tego roku miasto podjęło decyzję o odrestaurowaniu elewacji. Do prac przystąpiono w lipcu. Dziś budynek prezentuje się dużo lepiej. Urzędnicy udowodnili też, że jeśli chcą to potrafią znaleźć środki na wykonanie zadania. Po 30. miesiącach! udało się również ukończyć prace przy wejściu do budynku. O ile do samych prac na końcu uwag nie mamy, to o to jak wejście w całości prezentuje się obecnie już tak… I tu znów argument jest stały. Na większy zakres brakuje środków…
Przypomnijmy z w nocy z 11 na 12 czerwca elewacja Łaźni Miejskiej kolejny raz została zdewastowana. – Dawna Łaźnia Miejska jest wpisana do rejestru zabytków, ponadto obiekt jest zlokalizowany na obszarze historycznego układu urbanistycznego tzw. Nowego Miasta. Przed zawiadomieniem, Miejski Konserwator Zabytków prowadził oględziny i zebrał niezbędną dokumentację, którą przekazał prokuraturze – mówił w czerwcu Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.
Jak się później okazało złapanie sprawców okazało się bardzo trudne, bo na drodze kamery monitoringu znajduje się drzewo, które uniemożliwiło rozpoznanie sprawców.
W lipcu przystąpiono do prac czyszczenia elewacji. Metoda, którą zastosowano, polegała na użyciu pary wodnej ze specjalnymi środkami chemicznymi. Koszt wszystkich prac to około 30 tysięcy złotych. To jak obecnie prezentuje się elewacja widać na naszych zdjęciach poniżej. Okazuje się, że jednak można i znaleźć i środki i o elewację budynku zadbać. Oby zadbano również o skuteczny monitoring w tym miejscu.
Podobnie, jak z elewacją również z wejściem do budynku byłej Łaźni Miejskiej był problem sięgający 30. miesięcy. Przez ten cały okres trwały prace konserwatorskie przy wyborze rodzaju, jak i barwy kamienia, który powinien być użyty do wykonania wejścia do budynku. Ostatecznie wybrano wapień muszlowy, który zamówiono w kopalni znajdującej się na terenie Niemiec. Prace udało się ukończyć na przełomie lipca i sierpnia tego roku.
Jak wygląda wejście do byłej Łaźni Miejskiej po zakończonych pracach? Ni jak…, żeby nie napisać, że fatalnie. Nie potrafimy zrozumieć, jak można było przez ten cały okres dopuścić do tego, aby remont przeprowadzić jedynie w połowie wejścia i sypiące się obok kafle tak pozostawić. Rozumiemy, że na wszystko są potrzebne pieniądze… Ale na wiele innych zadań, pomysłów urzędnicy potrafią je znajdywać. A tu jak się okazuje nie można było zabezpieczyć brakującej kwoty w jednym z trzech rocznych budżetów miasta…
I znów będzie po gorzowsku… Za drugą część wejścia Zakład Gospodarki Mieszkaniowej weźmie się za rok, dwa… Prace znów trwać będą pewnie lata. A na końcu okaże się, że nie uda się już zamówić identycznego kamienia… Chodniki w centrum różnią się co kawałek, tak samo jest z ławkami, śmietnikami, przystankami, barierkami… Widocznie z wejściem do byłej Łaźni Miejskiej musi być podobnie…
Przeczytaj też:
– Szpetne napisy znikają z elewacji dawnej Łaźni Miejskiej
– Miasto wreszcie zaczyna ścigać za dewastacje! Zniszczona dawna Łaźnia Miejska!
– Ponad dwa lata wejście do byłej Łaźni Miejskiej straszy! Miasto znów podaje termin…
– Wejście do Łaźni Miejskiej miało być gotowe w sierpniu! Dalej straszy i straszyć jeszcze będzie!
– Wejście do Łaźni Miejskiej wreszcie przestanie straszyć!
wygląda to tragicznie