Duże zmiany w gospodarce śmieciowej szykują się w Gorzowie. Mówili o nich, na specjalnie zwołanej konferencji, prezydent Jacek Wójcicki, przewodniczący rady Robert Surowiec, prezes Inneko Łukasz Marcinkiewicz i gorzowscy radni z koalicyjnych klubów Platformy obywatelskiej i Gorzów Plus. Miasto zamierza wystąpić ze Związku Celowego Gmin MG-6, a kompleksową obsługą śmieci zajmie się miejska spółka Inneko w ramach instytucji in-house.
Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki uważa, że takie rozwiązanie pozwoli utrzymać ceny odbioru odpadów dla mieszkańców miasta i uniknąć podwyżek. Zwraca uwagę na bardzo ważny powód.
– Zmagamy się z nieuczciwym podejściem do opłaty za śmieci przez sporą grupę mieszkańców. W systemie brakuje nam zgłoszeń od około 18 tysięcy osób. To oznacza, że do systemu odpadowego nie wpływa kwota 8,5 mln zł rocznie – mówi Jacek Wójcicki.
– Ten system trzeba uszczelnić i uporządkować, a dzięki temu opłaty nie będą wzrastały – dodaje.
O szczegółach zmiany i planach związanych z gospodarką śmieciową mówił na konferencji prezes Inneko Łukasz Marcinkiewicz. To właśnie ta spółka ma przejąć zadanie w formie projektu in house.
– Inneko to 30 lat doświadczenia, 360 osób, jesteśmy gotowi do samodzielnej realizacji tego zadania, mamy niezbędny sprzęt, sortownię, kompostownię, instalację w Chróściku. Co ważne, my już teraz obsługujemy miasto w II i III sektorze podziału wywozu śmieci. Ta zmiana to także ważny krok do kolejnego elementu ekologicznej gospodarki, jakim jest budowa ekociepłowni – informuje Łukasz Marcinkiewicz.
Przewodniczący rady miasta Robert Surowiec zwraca uwagę na inny istotny aspekt zmian.
– To ważny krok w przyszłość. Wyprzedzamy pewne trendy, przygotowujemy rozwiązania, które są zabezpieczeniem dla naszych mieszkańców. Chronimy mieszkańców przed stale rosnącymi kosztami cen wywozu śmieci, które narzucają firmy zewnętrzne, często zagraniczne koncerny. One początkowo oferują niższe ceny, ale przez to niszczą lokalne firmy, a jak przejmą rynek, uzależniają nas od siebie i podnoszą ceny – mówi przewodniczący rady.
– To, że warto patrzeć w przyszłość, szukać rozwiązań pokazuje przykład gorzowskiego szpitala. Kiedy mówiliśmy o budowie turbiny gazowej, produkującej prąd, mówiono nam, że nigdzie czegoś takiego nie ma. Dzisiaj na nas patrzą z uznaniem. Liczymy, że podobnie będzie z gospodarką śmieciową w Gorzowie – dodaje.
Miasto zamierza wprowadzić również inny, bardziej efektywny sposób rozliczenia produkcji śmieci. Opłata ma być naliczana w przeliczeniu na zużycie metra sześciennego wody.
– To najbardziej efektywna metoda identyfikująca użytkowników mieszkań, już sprawdzona w niektórych miastach. Przy okazji skłania ona do oszczędności wody, co staje się coraz większą koniecznością – dodaje prezydent.
Konferencja prasowa była zapowiedzią wspólnego projektu uchwały, którą wspierać będą radni z koalicji rządzącej miastem. Na konferencji pojawili się radni obu koalicyjnych klubów – Platformy Obywatelskiej i Gorzów Plus.
Szef klubu radnych PO Piotr Wilczewski zwrócił uwagę na inny ważny powód wyjścia z MG-6.
– Ta decyzja pozwoli nam urealnić rzeczywisty poziom odbioru odpadów od mieszkańców Gorzowa. Przestaniemy być tym podmiotem, który finansuje również część odbioru śmieci z okolicznych gmin – uważa.
Maria Szupiluk, szefowa prezydenckiego klubu radnych Gorzów Plus podkreśliła, że nowy system daje szanse na uczciwsze rozliczanie zużycia śmieci, utrudni życie tym, którzy dotąd postępowali nieuczciwie. Podała przykłady Szczecina i Łodzi, gdzie wprowadzono podobne rozwiązania i zdają one egzamin.
– Mamy rok na to, by ten system zbudować – powiedziała radna.