Gorzowski szpital wciąż nie ma kontraktu z Narodowego Funduszu Zdrowia dla oddziału kardiochirurgii. Jednak nie zamierza dłużej czekać.
W poniedziałek 20 lutego 2023 r. w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Herberta w Gorzowie odbędzie się uroczyste rozpoczęcie realizacji procedur kardiochirurgicznych. Początek spotkania o godz. 11.00. W wydarzeniu weźmie udział Marszałek Województwa Lubuskiego Elżbieta Anna Polak. W jego trakcie zaplanowana jest wideoprezentacja kampanii na rzecz kardiochirurgii, wirtualny spacer po bloku operacyjnym, prezentacja zespołu kardiochirurgicznego, wystąpienie zarządu szpitala i podziękowanie za akcję „Tak Dla Kardiochirurgii”.
Jak alarmuje raport dotyczący sytuacji zdrowotnej Polaków, przygotowany przez Narodowy Instytut Zdrowia i wsparty głosem medycznych autorytetów, województwo lubuskie zajmuje pierwsze miejsce pod względem nadumieralności z powodu chorób układu krążenia. Dlatego Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie zdecydował się rozpocząć realizację procedur kardiochirurgicznych w strukturach oddziału kardiologii szpitala. Jednocześnie nadal będzie zabiegał o kontrakt z NFZ dla oddziału kardiochirurgii.
Ponad 12 tys. podpisów dla kardiochirurgii
O kardiochirurgię dla Gorzowa od wielu miesięcy walczą władze regionu, lecznicy, a także pacjenci. Od 29 stycznia 2022 r. trwa zbiórka podpisów pod petycję w tej sprawie. Do dziś akcję #TakDlaKardiochirurgii poparło blisko 12,4 tys. osób. Wśród nich są m.in. parlamentarzyści, bp. Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej, sportowcy, ludzie kultury, politycy, ale przede wszystkim Lubuszanie. To pokazuje, że jest to projekt ponad podziałami. A argumentów „za” jest sporo. Po pierwsze chodzi o dostępność do leczenia. Obecnie jedyny oddział kardiochirurgii w regionie funkcjonuje w Nowej Soli, co ogranicza możliwość korzystania z procedur mieszkańcom północnej części regionu.
Za uruchomieniem oddziału przemawiają także dane statystyczne. – Wyraźnie wskazują, że północ województwa, cały podregion gorzowski jest pozbawiony fachowej opieki wielospecjalistycznej, a mamy teraz znakomity zespół kardiochirurgów i powinniśmy to wykorzystać. Ta uchwala nie jest skierowana przeciwko nikomu. Bardzo sobie cenię ośrodek w Nowej Soli, który powinien się rozwijać. Jednak uważam, że powinniśmy dać też szansę kardiochirurgii w Gorzowie i mieszkańcom północnej części regionu na dostęp do specjalistycznego leczenia. Będziemy z nimi solidarni i będziemy się starać. Oddział jest zarejestrowany, ale niestety nie ma kontraktu. Narodowy Fundusz Zdrowia konsekwentnie odmawia. Napisaliśmy więc do Ministra Zdrowia o przekierowanie środków – mówiła marszałek Elżbieta Anna Polak w lutym 2022 r., kiedy w trakcie sesji Sejmiku radni wojewódzcy przyjęli stanowisko popierające utworzenie oddziału kardiochirurgii w gorzowskim szpitalu. Zwrócili się także z wnioskiem do Ministra Zdrowia i lubuskiego oddziału NFZ o jego zakontraktowanie. Apel o uruchomienie kardiochirurgii radni podjęli także w czerwcu ub. r.
Jest sprzęt i specjaliści, ale nie ma kontraktu
Kardiochirurgię w Gorzowie poparli m.in. seniorzy podczas V sesji Lubuskiego Sejmiku Seniorów II kadencji. W lipcu 2022 r. sprawą zajęła się Sejmowa Komisja Zdrowia, a marszałek Elżbieta Anna Polak odwiedziła Dolnośląskie Centrum Chorób Serca Medinet, gdzie spotkała się z jego prezesem dr hab. n. med Romualdem Cichoniem – prof. UZ, lubuskim konsultantem w dziedzinie kardiochirurgii. Jednak oddział – w Gorzowie jest sprzęt i specjaliści gotowi do działania – nie może uzyskać kontraktu z NFZ, bo wojewoda lubuski i Minister Zdrowia negatywnie zaopiniowali plany inwestycyjne lecznicy i nie wpisali zadania do planu transformacji. W marcu 2022 r. szpital podjął odważną decyzję o uruchomieniu oddziału bez kontraktu, ale ostatecznie na przeszkodzie stanęły przepisy.
– Pacjenci, którzy byliby leczeni na oddziale i w poradni musieliby zapłacić podatek od darowizny. Zmuszeni bylibyśmy odprowadzać podatek od tych procedur, które byłyby tu wykonywane. To około 200-300 tysięcy złotych rocznie, jak wynika z naszych prognoz. Za to musiałaby zapłacić spółka – tłumaczył prezes szpitala Jerzy Ostrouch.
– Jednak problemem byłoby również przekonanie pacjentów, że lecząc się w Gorzowie musieliby zapłacić podatek od darowizny. – Procedury kardiochirurgiczne są bardzo drogie. Te drogie operacje dotyczą często schorowanych pacjentów, których nie stać na płacenie takiego podatku. Ci których stać, wyjadą gdzieś indziej. Do nas trafiają właśnie osoby, które przez brak środków nie mogą leczyć się w Warszawie czy Zabrzu. Nie możemy ich teraz obciążać płaceniem – podkreślał doktor Seweryn Grudniewicz.